Zdradzamy, co najbardziej niszczy płaszcz hydrolipidowy latem i co robić, by móc cieszyć się zdrową i piękną skórą – i to nie tylko na urlopie.
Regularne złuszczanie naskórka pomaga wydobyć piękny kolor opalenizny i przyjemnie wygładza skórę. Należy wykonywać go jednak maksymalnie 1-2 razy w tygodniu (w zależności od potrzeb skóry). Jeśli przesadzimy z częstotliwością stosowania peelingu, wtedy skóra może reagować podrażnieniem i nadmiernym przesuszeniem.
Promieniowanie UV to jedno z największych zagrożeń dla naszej skóry. Poparzona i przesuszona nie jest w stanie wystarczająco skutecznie bronić się przed niesprzyjającymi czynnikami zewnętrznymi i jest bardziej narażona na uszkodzenia. Dlatego kremy z wysokim filtrem to absolutna podstawa letniej pielęgnacji.
Bariera hydrolipidowa skóry jest bardzo delikatna i nie lubi nadmiernego wysuszania. Dlatego warto odstawić wszelkie produkty, które w swoim składzie mają m.in. alkohol i mocne detergenty (takie jak np. SLS).
Wycieranie się szorstkim ręcznikiem może niepotrzebnie podrażniać skórę. Dlatego po kąpieli warto używać produktów wykonanych np. z mikrofibry i zrezygnować z pocierania ciała na rzecz delikatnego przykładania materiału do skóry.
Podstawą prawidłowego funkcjonowania bariery hydrolipidowej są… lipidy. Dlatego tak ważne jest, by w naszej pielęgnacji nie zabrakło kosmetyków, które w składzie mają m.in. oleje i masła oraz substancje takie jak: skwalan, ceramidy oraz mocznik.
Wyeliminowanie tych pięciu najczęstszych błędów z naszej letniej pielęgnacji pozwoli odpowiednio zadbać o kondycję płaszcza hydrolipidowego i sprawi, że skóra będzie wyglądać zdrowo i promiennie przez cały rok.
Autor wpisu:
Justyna Żukowska-Bodnar - Doradca ds. SPA
Zapisz się do newslettera.
Otrzymuj informacje o ofertach i promocjach.
form.successMessage